Dzień dobry. Jestem mieszkańcem bloku przy ul. Oseta Wasilewskiego 12. W ciągu dnia jest to jeden z najbardziej zadbanych bloków w Skarżysku. Ładne skalniaki, trawniki , drzewka. O wszystko dbają mieszkańcy. Wszystko pięknie. Żyć nie umierać. Problem zaczyna się ok godz 18.00 gdy kilkunastoosobowa grupa wysrostków przychodzi posiedzieć na ławkach sącząc przy tym różnego rodzaju napoje alkocholowe. Wraz z sąsiadami interweniujemy na policji - ostatnio Pan Oficer Dyżurny tłumaczył że posiada tylko jeden radiowóz i nie ma kogo przysłać na interwencję.Mniejwiecej raz w tygodniu policji udaje sie poprosić młodzież o cichsze zachowanie, w pozostałe dni mieszkańcy są skazani sami na siebie. I tak prze cały okres od wiosny do zimy do późnych godzin nocnych. (porozbijane szklane butelki na parkingu, pełny słownik niecenzuralnych wyrazów,krzyki i wrzaski, puszki porozrzucane po całym placu - No przecież rano sprzątaczka posprząta)Gorzej gdyby ktoś z mieszkanców chciał uchylić okno wieczorem bo o spaniu nie ma już mowy. Czy jest jakaś możliwość reakcji ze strony Pana Prezydenta na służby w naszym mieście. Czy nie ma możliwości zapanowania nad bandą wyrostków utrudniających życie mieszkańcom? Dziękuję bardzo. Prosze o nie ujawnianie moich danych osobowych tj. imienia , nazwiska i adresu e-mailowego Dziękuję

Witam

Sprawdziłem informacje, o których Pan wspomina w swoim liście. Muszę nadmienić, że w tym roku ze strony Państwa nie było żadnych interwencji do Straży Miejskiej, służb które podlegają Prezydentowi. Jeśli chodzi o policję mogę jedynie zapewnić, że skontaktuję się z komendantem Policji i przedstawię ten problem.Ze swojej strony mogę jeszcze obiecać, że będą patrole Straży Miejskiej w tym terenie zarówno wieczorem, jak i w weekendy.

Pozdrawiam