Z roku na rok rośnie liczba obcokrajowców przyjeżdżających do naszego kraju, w związku z tym rośnie też liczba małżeństw Polaków z obcokrajowcami.

Coraz częściej słyszymy o małżeństwach osób różnych narodowości, w dzisiejszych czasach jest to już właściwie na porządku dziennym. Polki bardzo chętnie zawierają związki małżeńskie z obcokrajowcami, szczególnie tymi zza naszej zachodniej granicy lub zza oceanu. Polacy zaś wyjeżdżający za granicę na zarobek poszukują swojej drugiej połowy na emigracji.

Wiadomo nie od dziś, że przyszło nam żyć w czasach, gdy bezrobocie ciągle rośnie, a co za tym idzie spada poziom życia ludności w Polsce. Wszyscy zaczynają, więc szukać lepszego losu coraz częściej poza granicami Polski.

W skarżyskim Urzędzie Stanu Cywilnego w ciągu ostatnich lat liczba małżeństw międzynarodowych również wzrosła. Jeszcze kilka lat temu notowano kilka takich małżeństw na rok, obecnie mówimy już o kilkunastu. 10 marca skarżyszczanka poślubiła Hindusa, 14 marca miał miejsce ślub między skarżyszczanką a Albańczykiem - jak widać miłość międzynarodowa kwitnie. Największym zainteresowaniem matrymonialnym, wśród skarżyszczan cieszą się obecnie Anglicy. Nie zawsze tak było, dawniej prym w tej kwestii wiedli Niemcy, a po nich Włosi. Jednak, aby wziąć ślub z obywatelem innego kraju należy przedstawić zaświadczenie o zdolności prawnej uprawniającej do zawarcia małżeństwa. Zaświadczenie takie można uzyskać z Urzędu Stanu Cywilnego w swoim kraju lub w placówce dyplomatycznej. Niekiedy sprawa nie jest taka prosta i trzeba pokonać dodatkowe komplikacje, gdyż nie wszystkie kraje wydają takowe zaświadczenia. Miłość wymaga jednak poświęceń i w takiej sytuacji należy zgłosić sprawę w sądzie, który może zwolnić obcokrajowca z konieczności okazania zaświadczenia. Ceremonia ślubna odbywa się zupełnie jak w przypadku zawierania ślubu przez Polaków. Jedyną różnicą w przypadku ślubu międzynarodowego jest obecność w trakcie uroczystości tłumacza przysięgłego, który na bieżąco tłumaczy wszystkie formuły i odpowiedzi w trakcie ślubu. Miłość jak widać nie uznaje granic państwowych i pokonuje wszelkie bariery, także językowe.