„Za nami dwa lata wytężonej pracy, przed nami ogrom kolejnych wyzwań” - rozmowa z prezydentem Skarżyska na półmetku kadencji
Za nami półmetek kadencji. Początki były trudne – ciężka sytuacja finansowa miasta, konieczność podjęcia kilku trudnych decyzji... Jak w Pana ocenie minęły te dwa lata?
Konrad Krönig, prezydent Skarżyska-Kamiennej: - Sądzę, że po dwóch latach wytężonej pracy dla miasta mamy się czym pochwalić. Przypomnę, że w momencie obejmowania stanowiska prezydenta, Skarżysko było w katastrofalnej sytuacji finansowej.
Pieniędzy brakowało na płacenie bieżących zobowiązań, na wynagrodzenia dla pracowników. Uważam, że ja i moi współpracownicy osiągnęliśmy duży sukces w tym zakresie, ponieważ udało nam się unormować sytuację finansową miasta, zredukować zadłużenie miasta i znacząco zwiększyć dochody poprzez zwiększenie sprzedaży nieruchomości.
Sytuacja finansowa jest – jak Pan to ujął – unormowana. Można mówić, że jest dobra?
- Trzeba pamiętać, że zaciągnięte w poprzedniej kadencji długi, trzeba będzie spłacać jeszcze przez wiele lat, przez kilka kolejnych kadencji. Jednak umiejętne zarządzanie finansami miejskim spowodowało, że wróciła pewna normalność. Skarżysko stanęło na nogi. Mamy płynność finansową. Wynagrodzenia i ich pochodne płacone są w terminach, nie mamy zobowiązań przeterminowanych, od których należałoby płacić odsetki. Udało nam się nawet wyregulować część wynagrodzeń, między innymi pracowników oświaty. Miasto stało się wiarygodnym partnerem do rozmów dla banków. Cieszy mnie też opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej na temat zarządzania finansami miasta. Wiem, że na szkoleniach prowadzonych przez RIO Skarżysko stawiane jest dla innych samorządów za wzór, jako gmina, która odbiła się od dna. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to opinia apolityczna, to ogromny komplement.
Jak pamiętamy, praca nad poprawą sytuacji finansowej miasta wymagała kilku trudnych decyzji i zmian.
- Tak, od razu zakasaliśmy rękawy i przystąpiliśmy do pracy. Ważne było wprowadzenie zmian, które dałyby nam rozsądne oszczędności i dzisiaj widzimy tego pozytywne efekty. Przypomnę, że zreformowaliśmy skarżyską oświatę – dzięki temu dzisiaj siatka szkół miejskich jest optymalna. Zlikwidowaliśmy Zarząd Zasobów Komunalnych oraz Straż Miejską.
Od początku mówił Pan o konieczności zwiększenia sprzedaży mienia. Jak kształtują się obecnie dochody z tego tytułu?
- W 2014 roku, kiedy obejmowałem stanowisko prezydenta Skarżyska, dochody ze sprzedaży nieruchomości wynosiły 600 tysięcy, przy zaplanowanej sprzedaży na poziomie 4,2 ml zł. Dla porównania – obecnie mamy sprzedaż na poziomie 4,7 mln zł, przy zaplanowanych 5 mln zł. Dodam przy tym, że zabezpieczamy w budżecie pieniądze na nabywanie nowych nieruchomości, by można było je przygotować pod inwestycje i później sprzedać z zyskiem dla miasta. Zwiększenie dochodów ze sprzedaży nieruchomości oznacza, że udaje nam się z sukcesem znajdować nabywców na miejskie działki. To pokazuje naszą sprawność i umiejętności menadżerskie, świadczy też o większym zainteresowaniu naszym miastem przez inwestorów. Nie bez znaczenia jest tu praca powołanego przeze mnie na początku kadencji Centrum Obsługi Inwestora.
Czy to znaczy, że ocenia Pan pozytywnie pracę tej nowej jednostki?
- Jak najbardziej. Centrum Obsługi Inwestora zajmuje się promocją oferty inwestycyjnej naszego miasta, przyciąga inwestorów i służy im kompleksową pomocą przy otwieraniu siedzib w naszym mieście. Służy też wsparciem dla lokalnych przedsiębiorców. Czy jestem zadowolony z efektów ich pracy? Wystarczy podać przykład Skarżyskiego Inkubatora Technologicznego, który kiedyś świecił pustkami i poddawano w wątpliwość sens jego istnienia, a dzisiaj jest zapełniony przez firmy, kolejne czekają w kolejce, by móc się inkubować. Kolejna ważna rzecz – część firm po okresie inkubacji opuszcza SIT i nabywa miejskie nieruchomości, by rozwijać swoją działalność na terenie naszego miasta. Mamy konkretne przykłady, jak firma Press Mebel, która po wyjściu z Inkubatora kupiła halę i dynamicznie się rozwija, dając pracę mieszkańcom naszego miasta i powiatu oraz deklarując zatrudnienie do poziomu nawet 500 osób. Między innymi zasługą COI jest to, że Skarżysko zostało wyróżnione przez Szkołę Główną Handlową tytułem „Gmina na 5”, właśnie za podejście do obsługi inwestorów. Ważną rzeczą jest też współpraca miasta z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, której efektem jest między innymi promocja oferty inwestycyjnej w innych krajach i podnoszenie kompetencji pracowników odpowiedzialnych za obsługę inwestorów i przedsiębiorców. Dzięki temu wszystkiemu Skarżysko zaczęło być postrzegane w kraju i zagranicą jako miasto otwarte, przyjaźnie nastawione, nowocześnie zarządzane, z klimatem do inwestowania. Wymiernym efektem są pojawiające się oferty pracy. Zatrudnienie już znalazło wiele osób, które do tej pory miało z tym trudności.
Przyciąganie inwestorów i budowanie pozytywnego wizerunku miasta na zewnątrz to bez wątpienia istotne sprawy, ale skupmy się też na sprawach drobniejszych, jednak niemniej istotnych dla skarżyszczan. Co na plus zmienia się w mieście w kontekście codziennego funkcjonowania mieszkańców?
- Staram się wsłuchiwać w oczekiwania mieszkańców i realizować je w miarę naszych możliwości. Remontujemy chodniki, ulice. Ważny jest dla mnie zrównoważony rozwój miasta, dlatego nie zapominamy o drobnych inwestycjach i remontach również na osiedlach zlokalizowanych na obrzeżach miasta. Podkreślę również to, że w obecnej kadencji bardzo dobrze układa się współpraca z powiatem, dzięki czemu wspólnie realizujemy kilka drogowych inwestycji. Jako prezydent miasta uważam, że dla mieszkańców nie ma znaczenia, czy dana droga jest miejska czy powiatowa, ale ważne jest, żeby była prosta.
Przypomnę, że w tej kadencji z mojej inicjatywy po raz pierwszy w historii miasta wdrożyliśmy budżet obywatelski. Dwie pierwsze edycje pokazały, że w Skarżysku mamy społeczeństwo obywatelskie. Mieszkańcy chętnie angażowali się w tę inicjatywę, chętnie włączyli się w proces bezpośredniego współdecydowania o tym, jak powinno wyglądać ich najbliższe otoczenie.
Niezwykle istotna jest dla mnie również polityka senioralna – w Skarżysku mieszka około 14.000 osób powyżej 60 roku życia. Uważam, że powinniśmy robić wszystko jako samorząd, aby ułatwiać osobom starszym codzienną aktywność i okazywać im maksymalne wsparcie. Dlatego zaproponowałem wprowadzenie w Skarżysku „karty seniora”. Skarżyski Program Seniora będzie obowiązywał od nowego roku i dzięki niemu osoby powyżej 60 roku życia będą mogły korzystać z katalogu różnych ulg i rabatów. Do programu już zgłaszają się pierwsi partnerzy. Liczę, że wkrótce uda się pozyskać kolejnych.
Minął półmetek tej kadencji. Plany na kolejne dwa lata...
- Mam świadomość ogromu wyzwań, które jeszcze przed nami stoją i mogę zapewnić, że będą to kolejne dwa lata ciężkiej pracy na rzecz miasta. Będziemy skupiali się między innymi na aplikowaniu o środki unijne. W tym kontekście przygotowujemy się do termomodernizacji budynków użyteczności publicznej, do wymiany oświetlenia na LED-owe i rewitalizacji osiedla Zachodnie.
Ważnym wyzwaniem, z którym będziemy musieli zmierzyć się już niebawem, będzie odpowiednie przygotowanie infrastruktury wokół zalewu Bernatka do zamierzeń inwestora, który deklaruje przeprowadzenie na Bernatce dużej inwestycji. Z zapewnień inwestora wynika, z po wybudowaniu parku do Skarżyska rocznie ma przyjeżdżać kilkaset tysięcy turystów. Mocno trzymam kciuki za inwestora, ponieważ jego sukces będzie sukcesem miasta. Musimy przygotować dojazd, parkingi oraz sam zalew i plażę, które nadal są własnością miasta. Poza tym będzie to także szansa dla lokalnych przedsiębiorców, ponieważ inwestor jest otwarty na współpracę z nimi. Musimy wspólnie dołożyć wszelkich starań, by maksymalne wykorzystać pojawiający się potencjał.