Skarżysko znowu pod wodą
Nie usunięto jeszcze szkód po ulewie, która przeszła w niedzielę nad Skarżyskiem-Kamienną, a znowu przez intensywne opady deszczu we wtorek rano w wielu miejscach w miasta sytuacja się powtórzyła.
Pierwsze sygnały o podtopieniach Straż Pożarna otrzymała ok. godz. 5 rano. Wówczas w pełnej gotowości stanęły wszystkie służby: straży pożarnej, OSP, Policji, Straży Miejskiej. Znowu poszły w ruch worki z piachem. Sytuacja jednak była tym gorsza, że woda z deszczu nie miała już gdzie wsiąkać.
Służby miejskie i ratownicze od wczesnych godzin porannych monitorowały sytuację. Strażnicy miejscy, strażacy (PSP i OSP) i policja pracowali przy zabezpieczaniu zalanych ulic i miejsc zagrożonych podtopieniem
7.43.
- Najgorzej sytuacja w mieście wygląda na ulicach: Grottgera, Piłsudskiego (przy Castoramie), Kopernika, Warszawskiej, Rycerskiej. Zablokowany jest ruch na drodze krajowej nr 7 na os. Pogorzałe (zalecane objazdy przez Starachowice, Majdów lub S. Kościelne). Bardzo trudna sytuacja jest w rejonie ul. Paryskiej, z niepokojem obserwujemy zachowanie się zbiornika Bernatka w obliczu zwiększonego naporu wody. - informowała media na bieżąco Beata Wojciechowska, rzecznik Urzędu Miasta Skarżyska-Kamiennej.
Po godzinie 10 sytuacja zaczęła się stabilizować, ale tylko dlatego, że przestał padać deszcz.
- Poprawiła się sytuacja na skarżyskich drogach, powoli poprawia się również sytuacja na skarżyskim odcinku drogi krajowej nr 7 (chociaż jeszcze przez jakiś czas mogą występować tam utrudnienia w ruchu).- mówił Roman Wojcieszek, prezydent Skarżyska, który osobiście nadzorował akcją i od godzinnych wczesno rannych jeździł ze służbami do miejsc najbardziej zagrożonych podtopiieniem.