Nie pozostawię ludzi samych sobie
Prezydent Roman Wojcieszek po otrzymaniu informacji, że Leszek Wojteczek, właściciel skarżyskiego Wtórpolu chce zamknąć zakład, obiecał swoją pomoc. W sprawę tą zaangażowali się również świętokrzyscy parlamentarzyści: poseł Maria Zuba i poseł Przemysław Gosiewski.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu pod samochodem Leszka Wojteczka wybuchła bomba. Był to już dziewiąty zamach w ciąga półtora roku na mienie i ludzi Wtórpolu. Wojteczek zarzucił policji, że niewiele robi w schwytanie sprawców tych wydarzeń. W obawie o swoje bezpieczeństwo i swoich pracowników wstrzymał produkcję i ogłosił przestój w zakładzie.
- Jeśli będę czuł się bezpieczny to zakładu nie zamknę – powiedział Leszek Wojteczek, podczas spotkania z załogą.
Pracownicy nie winią swojego szefa i rozumieją jego sytuację, ale proszą o pomoc, bo chcą pracować.
- Nie chcemy zasiłków, zapomogi. Wielu z nas nie znajdzie pracy i z czego utrzymamy swoje rodziny. To skandal, żeby bandyci żądali haraczu, a my nie mieli perspektyw na godne życie. Niech się wezmą do pracy – mówili rozgoryczeni pracownicy. - Zawsze mogliśmy liczyć na pomoc szefa, a teraz nikt jemu nie może pomóc?
Delegacja pracowników przyszła w środę tj. 24 stycznia do prezydenta do Urzędu Miasta.
- Panie prezydencie prosimy o pomoc – mówili.
Prezydent akurat wrócił z Kielc i przekazał im świeże informacje.
- Rozmawiałem w sprawie Wtórpolu z komendantem Świętokrzyskiej Komendy Policji Wojciechem Olbrysiem i wiem, że w tej chwili nie ma większego priorytetu niż rozwiązanie tej sprawy. Pragnę jednak powiedzieć, że policja potwierdziła, że do tej pory właściciele zakładu nie współpracowali z policją, dopiero to się zmieniło od wczoraj. Ponadto dodam, ze Świętokrzyska policja ma wsparcie szczebla wyższego tj. Centralnego Biura Śledczego i Komendy Głównej Policji. Swoją pomoc obiecali parlamentarzyści. Wszyscy staramy się, aby osoby odpowiedzialne za te „ataki terrostyczne” na właścicielach firmy Wtórpol zostały ujęte. Wszystkim nam zależy, aby firma działała. Utrata 900 miejsc pracy w powiecie, gdzie stopa bezrobocia sięga blisko 30% - to tragedia dla Skarżyska. Na pewno jako prezydent tego miasta nie pozostawię nikogo bez pomocy, gdyby doszło faktycznie do likwidacji zakładu – obiecał Roman Wojcieszek. - W tej chwili przygotowujemy się do możliwości osłonowych z PUP i MOPS-u, gdyby doszło do najgorszego - dodał.
Prezydent Roman Wojcieszek spotkał się z pracownikami i szefami firmy w czwartek, tj. 25 stycznia,w chwili wstrzymania produkcji. Na spotkaniu z załogą obecni byli również przedstawiciele ogólnopolskich mediów, którzy zainteresowali się problemami firmy i Skarżyska.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu pod samochodem Leszka Wojteczka wybuchła bomba. Był to już dziewiąty zamach w ciąga półtora roku na mienie i ludzi Wtórpolu. Wojteczek zarzucił policji, że niewiele robi w schwytanie sprawców tych wydarzeń. W obawie o swoje bezpieczeństwo i swoich pracowników wstrzymał produkcję i ogłosił przestój w zakładzie.
- Jeśli będę czuł się bezpieczny to zakładu nie zamknę – powiedział Leszek Wojteczek, podczas spotkania z załogą.
Pracownicy nie winią swojego szefa i rozumieją jego sytuację, ale proszą o pomoc, bo chcą pracować.
- Nie chcemy zasiłków, zapomogi. Wielu z nas nie znajdzie pracy i z czego utrzymamy swoje rodziny. To skandal, żeby bandyci żądali haraczu, a my nie mieli perspektyw na godne życie. Niech się wezmą do pracy – mówili rozgoryczeni pracownicy. - Zawsze mogliśmy liczyć na pomoc szefa, a teraz nikt jemu nie może pomóc?
Delegacja pracowników przyszła w środę tj. 24 stycznia do prezydenta do Urzędu Miasta.
- Panie prezydencie prosimy o pomoc – mówili.
Prezydent akurat wrócił z Kielc i przekazał im świeże informacje.
- Rozmawiałem w sprawie Wtórpolu z komendantem Świętokrzyskiej Komendy Policji Wojciechem Olbrysiem i wiem, że w tej chwili nie ma większego priorytetu niż rozwiązanie tej sprawy. Pragnę jednak powiedzieć, że policja potwierdziła, że do tej pory właściciele zakładu nie współpracowali z policją, dopiero to się zmieniło od wczoraj. Ponadto dodam, ze Świętokrzyska policja ma wsparcie szczebla wyższego tj. Centralnego Biura Śledczego i Komendy Głównej Policji. Swoją pomoc obiecali parlamentarzyści. Wszyscy staramy się, aby osoby odpowiedzialne za te „ataki terrostyczne” na właścicielach firmy Wtórpol zostały ujęte. Wszystkim nam zależy, aby firma działała. Utrata 900 miejsc pracy w powiecie, gdzie stopa bezrobocia sięga blisko 30% - to tragedia dla Skarżyska. Na pewno jako prezydent tego miasta nie pozostawię nikogo bez pomocy, gdyby doszło faktycznie do likwidacji zakładu – obiecał Roman Wojcieszek. - W tej chwili przygotowujemy się do możliwości osłonowych z PUP i MOPS-u, gdyby doszło do najgorszego - dodał.
Prezydent Roman Wojcieszek spotkał się z pracownikami i szefami firmy w czwartek, tj. 25 stycznia,w chwili wstrzymania produkcji. Na spotkaniu z załogą obecni byli również przedstawiciele ogólnopolskich mediów, którzy zainteresowali się problemami firmy i Skarżyska.